Sigma 85 mm F1,4 ART

Sprzęt który używam - CZĘŚĆ 4

SIGMA 85mm f1,4 ART

poniżej opis i kilka moich spostrzeżeń na temat tego obiektywu.

Zdjęcie powyżej zrobione: Canon 6D + Sigma 35mm f1,4 ART

Jest to kolejna Sigma z serii ART w której zakochałem się od pierwszego „strzału”. Jako pierwszego ART-a nabyłem 35mm, i po około miesiącu stwierdziłem, że muszę mieć tę 85 mm - to była Mega trafiona decyzja. W połączeniu z matrycą FF jest to naprawdę „brutalne” combo. Ostrość jaką oferuje to szkło na przysłonie 1,4 jest nieprawdopodobna, po przymknięciu do f2,8 jest kosmicznie ostra, jest to naprawdę kawał szkła (konstrukcja szkło + metal). Pierścień ostrości jest przepotężne szeroki i genialnie leży w dłoni, co jest bardzo ważne przy gabarytach tego szkła. Na zdjęciu jest zapięta do EOS R, który wygląda w tym zestawieniu jak „zabawka”. Dla mnie akurat waga obiektywu oraz jego rozmiar ma zawsze drugorzędne znaczenie - jakość obraz zawsze pozostaje u mnie na pierwszym miejscu. Powiedziałbym nawet, że "lubię czuć" sprzęt w ręce, dlatego właśnie kocham ten "słoiczek".

ZASTOSOWANIE:

Ja w 70% wykorzystuje ten obiektyw do fotografowania bliskich jak i dalszych portretów. Jakość jaką oferuje ta Sigma na przesłonie 1,4 jest nieprawdopodobna, obraz jaki generuje jest genialny - nie ma się co rozpisywać - jest to strasznie ostre szkło. Wykonuje rzadziej tym sprzętem ciaśniejsze krajobrazy, dość często detale mieszkań i nieruchomości, oraz detale wszelkiego rodzaju. Ogniskowa 85mm daje wiele możliwości przy takiej specyfikacji - ograniczeniem jest tylko wyobraźnia.

DLACZEGO TEN:

Jest to bezkonkurencyjne Szkło przez duże „SZ”! Można oczywiście porównywać chociażby do systemowych obiektywów typu Canon 85mm F1,2 ale to już inna pólka cenowa i co nie wszystkim odpowiada - inny obraz… seria ART ma jakąś magię w sobie i wpadające światło rozpływa się tak genialnie po całej matrycy, że jest to dla mnie wystarczający argument. Baaa.. jest też wiele wypowiedzi zawodowców, że sigmy z serii ART mają coś w sobie i jest to niezaprzeczalne. Plastyka jaką generuje ta SIGMA też jest dla mnie wyjątkowa, podobnie jak bokeh i rozmycie tła….. niewątpliwie (jak dla mnie) ten obiektyw jest całkowicie pozbawiony wad. Jak już miałbym się do czegoś doczepić na siłę - to mocowanie osłony mogłoby być lepszej jakości…. (bolączka wszystkich Sigm) jednak w 90% robię zdjęcia bez niej - dlatego też, mój werdykt jest taki, że nie zmieniłbym nic - podobnie jak w Sigmie 35mm F1,4 ART

No i jest to kolejny obiektyw, który SZCZERZE polecam.

_______________________________________________________________

Poniżej kilka zdjęć zrobionych właśnie tym zestawem EOS R + Sigma 85mm F1,4